Dobrze mnie zna. Wysłucha, pomoże kiedy trzeba, pocieszy gdy nikt inny tego nie potrafi zrobić.
Kto taki?
Moja przyjaciółka.
W dzisiejszych czasach coraz trudniej o prawdziwą przyjaźń. Ludziom ciągle brakuje czasu, biegną – za karierą, pieniądzem, nie oglądając się za siebie ani za nikim. Mam wrażenie, że świat stanął na głowie i dla każdego liczy się tylko on sam. Mnie się jednak udało.
Mam ją.
Bratnią duszę.
Moją przyjaciółkę.
Uwielbiam tak po prostu wypić z nią filiżankę porannej kawy, nie patrząc na to czy mam bałagan w domu czy nie. Pójść na spacer bez wcześniejszego umawiania się tydzień wcześniej. Porozmawiać o wszystkim i o niczym. O rzeczach ważnych i nieistotnych. Poczuć schronienie na gorsze i lepsze dni. Bo wiem, że ona akceptuje mnie taką jaką jestem, bez żadnego udowadniania i kreowania innej osoby. Kiedy obnażam przed nią swoją gorszą stronę, a uwierzcie ostatnimi czasy często mi się to zdarza, ona jest dalej przy mnie. Łączy nas wiele. Podobne spojrzenie na świat, szlachetność, wierność i zaufanie. Ona rozumie we mnie to, o czym nie zdążyłam jej jeszcze powiedzieć. Dlatego za nią dziękuję. To wielki dar od losu. Czy potrzebujemy zasad aby nasza przyjaźń przetrwała? Tego nie wiem. Ale wiem jedno, aby utrzymać przyjaźń trzeba ciężko pracować, przede wszystkim nad sobą. Nie mam wątpliwości, że jeśli chce mieć dobrego przyjaciela, sama muszę być dobrym przyjacielem. Mam nadzieję, że czasem mi się to udaje.

P.S. Dziewczyny a jak u Was z przyjaźniami? Macie bratnie dusze? Podzielcie się z nami czy wasze przyjaźnie oparte są  na zasadach. A może tak jak u nas. Zasad brak. Piszcie. Czekamy na wasze opinie.

 

One Thought on “Przyjaźń. Czy potrzebuje zasad?”

  • Z Marta znamy sie z czasów studiów. Obie szalone, pełne pomysłów na życie dziewczyny, których nikt nie mógł zatrzymać. Dziś prowadzimy wspólna firmę. Nasza przyjaźń oparta jest na zaufaniu i szczerości. Czasem iskrzy bo każda z nas ma temperament, ale za chwile już sie do siebie uśmiechamy i nie pamiętamy o co się kłóciliśmy. Mogę na niej polegać i ona na mnie. Wspieramy się wzajemnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *