Kochani oprócz wpisów związanych z tematyka naszej pracy, będziemy też od czasu do czasu zdradzały cząstkę naszego prywatnego świata. I właśnie taki wpis przygotowałyśmy dla Was dzisiaj. Jak wiecie do ekipy Ponad Wszystko na wakacjach dołączył Tymon. I to właśnie ten 4 miesięczny szkrab zainspirował i tak oto powstał ten wpis.

Przygotowując się na drugie dziecko wiedziałam, że tym razem zakupie tylko niezbędne rzeczy. Nie popadnę w szał zakupowy, a połowa rzeczy okaże się modna, ale zbędna.
Czy mi się udało?
Teoria teorią a praktyka praktyką 😉
Jest jednak kilka rzeczy które zakupiłam lub dostałam w prezencie i jestem z nich bardzo zadowolona. I te właśnie rzeczy chce Wam polecić.
Postanowiłam się z wami podzielić tymi perełkami, bez których nie wyobrażam sobie naszych pierwszych 3 miesięcy.

  1. Kokon

    Zakup dokonany tydzień przed porodem, choć myślałam nad nim znacznie dłużej. Czytałam opinie i nie do końca byłam przekonana czy akurat kokon jest nam potrzebny. Decyzja podjęta została właściwie spontanicznie. Koleżanka z którą byłam na jednych z ciążowych badań (tak Kasiu mowa o Tobie), całkiem przez przypadek napomknęła, że zamówiła kokon. Powiedziałam wtedy: “kurcze prawie całą ciąże się nad nim zastanawiałam i dalej nie wiem…”. Może faktycznie też powinnam zamówić? I tym oto sposobem Kasia zadzwoniła do firmy żeby wysłali dwa kokony, ja szybko wybrałam wzór. I powiem Wam, że to była bardzo dobra decyzja. Kokon użytkujemy cały czas, bierzemy go nawet na wyjazdy do dziadków. W wielu opiniach spotkałam się z twierdzeniem, że zbędny dodatek bo przyda się tylko na 3-4 miesiące. Możliwe, ale za to użytkowany jest przez te kilka miesięcy codziennie. Zdecydowanie polecam.
  2. Szumiś

    Zakup Szumisia również był przez nas długo analizowany. Opinie raczej pozytywne, choć zdarzają się głosy, że to zdecydowanie zbędny wydatek i nie działa, czyli nie pomaga zasnąć dziecku. Jak było u nas? Nie zdecydowaliśmy się na zakup  Szumisia. Czytając opinie postanowiłam skorzystać z aplikacji na telefon, które to ponoć mogą zastąpić Szumisia. Już po tygodniu wiedziałam, że to zły pomysł. Dlaczego? Telefon był ciągle rozładowany, bardzo często szumy były przerywane przez dzwoniącą rodzinkę. Z pomocą przyszła moja bratnia dusza Joasia z bloga Uwielbiam czarować w domu i zrobiła nam niespodziankę. Po 2 tygodniach od narodzin zapukał do nas kurier z przesyłką. Tak oto zostaliśmy posiadaczami Szumisia. Był to jeden z bardziej trafionych prezentów. Dostaliśmy Szumisia Śpiącą Główkę. Jest rewelacyjna. Na co dzień jest przyczepiona do łóżeczka, jeździ z nami w podróże, towarzyszy nam na spacerach. Szumiś posiada 5 rodzajów szumów, które co jakiś czas zmieniamy. I powiem wam,że  czym dłużej go użytkujemy tym bardziej działa na naszego synka. Na początku służył bardziej wyciszeniu dziecka i zagłuszaniu odgłosów domu. Teraz Tymuś zasypia przy Szumisiu. Zdecydowanie polecam i to najlepiej już od pierwszych dni dziecka.
  3. Karty kontrastowe 
    To kolejny bardzo trafiony prezent. Jesteśmy posiadaczami kart 0+ oraz 3 M+. Jest to tak naprawdę pierwsza zabawka, którą bawimy się wspólnie z synkiem. Już mając 2 tygodnie synek przyglądał się biało-czarnym obrazkom. Teraz bawimy się wspólnie kartami. Tymek jest coraz bardziej nimi zaciekawiony. Ma już swoje ulubione, do których się uśmiecha i z którymi próbuje “rozmawiać”. Bardzo fajna zabawka dla niemowlaka.
  4. Karuzela

    Przy pierwszym dziecku nie posiadaliśmy karuzeli i bez problemu się bez niej obeszliśmy. Teraz postanowiłam, że karuzelę zakupimy. Był jednak warunek: nie chciałam grającej, świecącej karuzeli. Chciałam coś minimalistycznego. Przeszukując internet znalazłam karuzele origami od Sabandoo. Karuzela idealnie wpasowała się do kącika synka, który jest w salonie. Tymek ją uwielbia, niby nic nadzwyczajnego, kilka latających żurawi, ale to wystarczy.

     

  5. Kocyk
    Milutki i ładny kocyk musiał się znaleźć w naszej wyprawce. Tutaj z pomocą przyszła ciocia Kasia i sprezentowała cudny kocyk od Le_pampuch. Jest to dziany bawełniany kocyk, wykonany z naturalnych tkanin nie podrażni delikatnej skóry dziecka i pozwoli jej oddychać. Z kocykiem się nie rozstajemy, towarzyszy nam na spacerach jak i w codziennym użytkowaniu. Zdecydowanie polecam, a gama kolorystyczna kocyków jest śliczna. A na dodatek tuż przed zamówieniem ciocia Kasia odkryła, że le_pampuch powstał w Jeleniej Górze. Dlatego jest nam bardzo bliski i już wiem, że skusimy się na więcej zakupów 🙂 A co 🙂

  6.  Produkty dla mamy Multi-Mam
    A teraz coś dla mamy. Karmienie piersią było dla mnie najważniejszą rzeczą, do której chciałam się dobrze przygotować. Za pierwszym razem nam się nie udało , dlatego wiedziałam, że tym razem zrobię wszystko, żeby spróbować powalczyć. Produkty Multi-Mam polecam wszystkim. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że dzięki nim się karmimy. Zakupiłam lanolinę i kompresy. Lanolina jest dość tłusta, więc na początku nie mogłam się przekonać żałowałam, że nie zakupiłam jednak balsamu. Jednak im dłużej jej używałam tym byłam bardziej zadowolona, wystarczyło ja troszkę ogrzewać  i nakładanie było zdecydowanie wygodniejsze. Ratunkiem były dla mnie kompresy. Po 4 dniach wiszenia na cycku, odczuwałam dyskomfort i ból. Bałam się tego bólu bo tylko takie skojarzenia miałam po pierwszym porodzie i próbach karmienia. Teraz kompresy były dla mnie zbawienne. Uważam, że te produkty są rewelacyjne i bardzo pomogły mi w początkach mlecznej drogi.
  7. Torba do wózka
    Torba do wózka była bardzo wysoko na liście zakupów. Musiała być praktyczna, ale i ładna taki był warunek. Prześledziłam internet i instagram. Zrobiła listę firm, które posiadają torby, które odpowiadały moim wymaganiom. Aha warunkiem była też cena, która nie zabija. Na początku myślałam, ze znalazłam mój ideał, jednak odczytując wiadomość od sprzedawcy odnośnie ceny uwaga 500 zł. stwierdziłam, że to byłoby szaleństwo. Trochę to trwało, ale znalazłam torbę idealną. Firma Joissy posada torby do wózka, które jak dla mnie są idealne. Ja wybrałam model Enjoy. Jestem bardzo zadowolona. Torba posiada aż 9 dedykowanych kieszonek. W torbie mieści mi się wszystko co niezbędne i zawsze jest tam porządek. ENJOY łączy w sobie miejski styl i kobiecy charakter.

To na tyle. To są moje perełki, które polecam.

Przypominam o możliwości wsparcia naszej pierwszej książki, bardzo liczymy nawet na drobne wpłaty.

Książka o dziecięcych emocjach.

Zajrzyjcie koniecznie na Polak potrafi.

5 Thoughts on “Pierwsze 3 miesiące z niemowlakiem – nasze must have”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *