Okres jesienno – zimowy to ciężki czas dla każdego rodzica. Choroby dziecka spędzają nam sen z powiek i są niemałą udreką.
Boimy się o nasze dzieci, a w myślach już mamy obraz niezadowolonego szefa kiedy przynosimy kolejne zwolnienie. Każda z nas to przeżyła i wie dokładnie jak to jest.
Ale co tu zrobić gdy nasz maluch ciągle choruje?
Każda kolejna choroba osłabia układ odpornościowy naszego szkraba. Przed nami, rodzicami “ciężki orzech do zgryzienia” jak temu zaradzić.
My postawiłyśmy na domowe i naturalne sposoby żeby wzmacniać odporność naszych chłopców
(Miłosz – 4 lata, Fabian – 5 lat). Czy się opłaciło?
Pewnie, że tak.
Oprócz małych przeziębień (2-3 razy w roku ) nasi chłopcy praktycznie nie chorują. Dodam, że uczęszczają do przedszkoli, przez co narażeni są na wiele różnych infekcji, ale jak to przystało na naszych “małych bohaterów” dają radę.
Chciałybyśmy z Wami podzielić się naszymi sposobami, bo wiemy, że naprawdę działają i są godne polecenia.
Bierzcie kartki do rąk i notujcie.
1. Rano na czczo szklanka wody przegotowanej (nie gorącej bo wtedy miód traci swoje właściwości) z łyżką miodu akacjowego i kilkoma kroplami soku z cytryny.
2. Unikamy słodkich rzeczy na śniadania (cukier obniża odporność). Staramy się aby posiłki były urozmaicone i regularne. W potrawach “przemycamy” dużo czosnku (naturalny antybiotyk) cebuli i miodu.
3. Hartujemy. Podstawą naszego hartowania są codzienne spacery. Metoda prosta, przynosząca wiele korzyści dla zdrowia ( nie tylko dzieci ale i naszego). Spędzamy na świeżym powietrzu w okresie zimowym około godziny (pogoda nam nie straszna) w pozostałych porach roku zdecydowanie więcej.
4. Nie przegrzewamy. Chłopców staramy ubierać na tzw. “cebulkę”, by w razie potrzeby można było zdjąć jedną czy dwie warstwy.
5. Nawilżamy powietrze. Centralne ogrzewanie wysusza śluzówki. Bakterie wtedy łatwiej wnikają do wnętrza organizmu. Ale jest na to rada – wystarczy powiesić na kaloryfer pojemnik z wodą. Można też kupić nawilżacz powietrza ale to już większy wydatek.
6. Odpoczynek. Dobre samopoczucie naszych pociech to podstawa. Zmęczone, odczuwające jakiś stres z różnych powodów szybciej złapią infekcję.
7. Zmiana klimatu. Chociaż raz w roku staramy się wyjechać nad polskie morze.
I co najważniejsze, musimy pamiętać, że o odporność dzieci należy dbać przez cały rok a nie tylko w okresie jesienno- zimowym.
P.S. Podzielcie się z nami swoją wiedzą na temat odporności waszych dzieci.
Co robicie aby nie chorowały?
Piszcie w komentarzach wasze sposoby na odporność.